perkusja podstawy
[Ten Wpis Jest Dostępny W Formie Podcastu]
Wyobraź sobie. Jesteś świeżo początkującym perkusistą. Masz w sobie wewnętrzną energię, motywację. Jedyny problem – nie wiesz, co ćwiczyć. Więc siadasz do YouTube’a i znajdujesz miliony filmów – jedynki, dwójki, groove’y, przejścia, chopsy… „Czym się do cholery powinienem zająć?” – zadajesz sam sobie to pytanie, po czym wracasz do tego, co Ci się wydaje. A wydaje Ci się, że powinieneś zagrać For Whom The Bell Tolls Metallici.
…po raz trzydziesty w tym miesiącu.
Widzisz – to nie jest tak, że w internecie nie ma wiedzy. Pójdźmy dalej – całą wiedzę, której potrzebujesz (do czegokolwiek), już stworzono. Jest ona bezpłatnie dostępna w wielu miejscach. Dlatego prawdziwa edukacja to nie przyswajanie wiedzy. Prawdziwa edukacja to dotarcie z punktu A do punktu B – z konkretnym planem. Dlatego w dzisiejszym wpisie dowiesz się, jak podejść do własnego rozwoju perkusyjnego w świecie internetu – tak abyś wiedział, co ćwiczyć i nie rozglądał się na boki.
Dzisiejszy wpis ma pomóc nie tylko początkującym perkusistom-samoukom. Warto, aby nauczyciele perkusyjni również wzięli sobie do serca choć to jedno zdanie:
Uczeń nie płaci za wiedzę. Uczeń płaci za przeprowadzenie go z punktu A do punktu B.
To idealnie wprowadza nas w klimaty coachowo-korporacyjne, jakim jest… wyznaczanie celów. Jednak bez obaw. Nie będziemy dziś wizualizować, wyobrażać sobie siebie odbierającego nagrodę Grammy, ani nic z tych rzeczy 🙂 Nie. Chcę zwrócić uwagę na coś innego. Jednak zanim przejdziemy do gwoździa programu, szybka formalność.
Jaki powinien być cel? Zwykle mówi się o metodzie SMART:
S – specific (specyficzny)
M – measurable (policzalny)
A – achievable (osiągalny)
R – real (realny)
T – time (określony w czasie)
Skupmy się dziś na samym SMA. Oto parę przykładów celów, które nieświadomie potrafimy sobie narzucić.
1. Gram na perkusji
nie ma S, nie ma M, jest A
2. Gram 10-minutowe solo perkusyjne w kosmosie
jest S, jest M, ale czy jest A?
3. Gram jedynki w 100 BPM
jest S, jest M, jest A
Moglibyśmy przykłady mnożyć. Mamy początek roku. Idealny czas na postanowienia. Tylko z postanowień rzadko coś wynika. Łatwo jest się tu rozproszyć i ostatecznie zapomnieć. Tak robi większość osób. A my chcemy ułożyć sobie pewną ścieżkę. Pamiętasz? – Punkt A > Punkt B. Ta ścieżka pozwoli Ci ustanowić zasady, z których będziesz rozliczał sam siebie. Co najlepsze – jeżeli ta metoda Ci się sprawdzi, możesz z niej także korzystać w innych dziedzinach życia.
My jednak skupmy się na perkusji. Aby się nie rozpraszać, proponuję wyznaczyć sobie 1, 2, maksymalnie 3 cele perkusyjne. Co to może być? Parę inspiracji:
1. Opanowanie jakiegoś rudymentu w konkretnym tempie
2. Zagranie koncertu
3. Wydanie albumu
4. Sesja nagraniowa
5. Opanowanie nowego gatunku muzycznego*
*Ale chwila… Skąd wiesz, że opanowałeś nowy gatunek? A może sprecyzujmy to jeszcze bardziej? Np.
Nauczenie się 10 funkowych utworów. Lepiej?

My zróbmy to na takim przykładzie:
Punkt A:
-od miesiąca uczę się grać na perkusji
-nie gram w zespole
-uczę się na własną rękę
-nie wiem do końca, co ćwiczyć
-korzystam z perkusji w salce „na godziny”
Punkt B:
Gram koncert dla minimum 50os.
Mamy S (zagrać koncert),
Jest M (dla 50os.),
I również jest A (pewnie, że jest osiągalne)
Dołóżmy, że chcesz to osiągnąć do końca 2022r. (T – time).
Co będzie potrzebne do przebycia takiej drogi?:
1. Lepsza technika
2. Umiejętność grania do muzyki
3. Osoby, z którymi możemy zagrać
Te 3 rzeczy się wzajemnie uzupełniają. Lepsza technika da Ci „narzędzie”, aby umieć grać z muzyką (podkładami). Umiejętność gry do podkładów pomoże Ci w zgraniu się z innymi muzykami.
Mamy 12 miesięcy, więc warto zaplanować drogę.
Oto moja propozycja. Oczywiście Ty mógłbyś rozpisać ją inaczej. Nie ma to większego znaczenia. Bardziej chodzi o pewną zasadę.
perkusja podstawy
1. Styczeń-Czerwiec: Technika

Ale co „Technika”? Pamiętaj o SMA. Przyjmijmy:
Umiem grać jedynki (ćwierćnuty, ósemki, szesnastki, trzydziestki dwójki) w 90BPM.
Przez pół roku skupienie na technice. Jakie zasady sobie wyznaczysz? Również S, M i A np.
Ćwiczę 5x razy w tygodniu po 20min. 4x pad, 1x zestaw w salce.
A więc w całym tym stosie materiałów w internecie szukasz lekcji opartych o chwyt, jedynki, może dwójki oraz podstawowe groove’y. Dla urozmaicenia ćwiczysz nie tylko do metronomu, ale i konkretnej muzyki – zwłaszcza, że zbliża się punkt drugi.
perkusja podstawy
2. Lipiec-Sierpień: Podkłady

Co z podkładami? Niech będzie to
Umiem zagrać 3 rockowe utwory.
Przez ostatnie pół roku doskonaliłeś technikę. Nauczyłeś się grać jedynki w 90BPM. Raz w tygodniu chodziłeś na salkę ćwiczyć groove’y. Nabrałeś trochę pewności do gry pod utwory dzięki temu, że ćwiczyłeś nie tylko do metronomu, ale i do muzyki.
Teraz jest czas te utwory przenieść na zestaw do czasu, aż będziesz się czuł w miarę pewnie – a więc trochę mniej pada, trochę więcej zestawu. W sierpniu fajnie by było też już znaleźć kogoś do wspólnej gry. Dlatego oprócz ćwiczeń możesz zapisać sobie np. research w lokalnych zespołach.
Po prostu sprawdzasz, kto potrzebuje perkusisty i czy sprostasz materiałowi. Możesz stworzyć zespół od zera, ale prawdopodobnie zajmie to dłużej – a my chcemy zagrać koncert jeszcze w tym roku. Dlatego w tym przypadku lepiej dołączyć do już istniejącego zespołu. Mają już materiał, tylko zabrakło im perkusisty.
perkusja podstawy
3. Wrzesień-Grudzień: Próby i koncert

Z podkładami czujesz się już w miarę pewnie. Jednak zauważasz, że próby z żywymi ludźmi to jednak inna para kaloszy i trzeba będzie to przećwiczyć. Umawiasz się w zespole na próby 1x w tygodniu. Nagrywacie próby, uczycie się materiału. W pewnym momencie zabieracie się za research w temacie koncertu – może uda się zagrać jakiś koncert świąteczny?
I ja wiem – czasem może się coś przesunąć, opóźnić. Jednak nie ma to aż takiego znaczenia. Jeżeli masz wytyczony jakiś kierunek i znasz drogę, to nie rozpraszasz się tym, co niepotrzebne. A jeśli się coś opóźni to… inaczej. Na 90% coś się opóźni. Po prostu nie spinaj się o to za bardzo.
Wiesz, co ćwiczyć.
Wiesz, kiedy robić research na jakiś temat.
Po prostu cały proces zaczyna być w miarę przewidywalny.
Czy jest możliwe zagrać pierwszy koncert po roku grania? Jak najbardziej. Jeżeli znasz drogę, wiesz czego możesz się spodziewać. Jakiś czas temu w podcaście Zen Jaskiniowca usłyszałem zdanie, które chyba idealnie zepnie to wszystko w jedną całość.
Nie skupiaj się na wyniku. Skup się na procesie, a proces zajmie się wynikiem.
Właśnie tak wygląda prawdziwa edukacja – konkretne działania, a nie tylko przyswajanie wiedzy.
Dlatego tak ważne jest sprecyzowanie:
1. Punktu A – nie wiem, nie umiem…
2. Punktu B – umiem, zrobiłem…
Początek roku to idealny czas na szczerą rozmowę ze sobą samym. Jeżeli Twoim punktem B ma być nauczenie się jedynek w 100BPM, zapisz się na Perkusyjny Mailing. Szykuję bardzo konkretny materiał, który pomoże Ci w tym.
Nie – nie zasypię Cię kolejną masą ćwiczeń. Przeprowadzę Cię – od punktu A do punktu B 🙂
Sprawdź również [Ten Arkusz]. Pomoże Ci zaplanować rozwój perkusyjny na kolejne 12 miesięcy.

Perkusyjnego osiągania w 2022!
perkusja podstawy


1 komentarz
Czego NIE Robi Początkujący Perkusista? | POCZUJRYTM.PL · 26 sierpnia 2022 o 08:29
[…] [Więcej O Planowaniu Swojego Rozwoju Znajdziesz W Tym Wpisie] […]